List od Kazimierza Twardowskiego z 29.10.1923
We Lwowie, 29. października, 1923.
Szanowny Panie Doktorze!
Rok temu miałem Szanownego Pana Doktora wraz z gronem b. uczniów swoich u siebie – dzisiaj pragnę nareszcie odpisać Panu na listy z 16.VIII. i 5.X. b.m. A przedewszystkiem donoszę, że dyplom Pański się znalazł – szukano go w Warszawie, gdy tymczasem leżał on sobie najspokojniej w szafie w dziekanacie filozoficznym naszego 7niwersytetu: Tak to bywa.
Wraz z listem Pańskim z 5. b.m. otrzymałem też Pańską polemikę z Kotarbińskim na temat istnienia przedmiotów idealnych. Pracę Pańską zacząłem już czytać i czytam ją z wielkiem zainteresowaniem – lektura a raczej studyum pracy postępuje naprzód bardzo powoli, zarówno z powodu nawału moich zajęć jak też dlatego, że obok pracy biorą do ręki tę lub ową z cytowanych przez Pana rozpraw, aby się z nią zaznajomić. Więc muszę prosić o cierpliwość, sądzę jednak, że Szanowny Pan Doktór zrozumie, że pragnę się dokładnie wżyć w Pański tok myśli, zarówno ze względów rzeczowych jak osobistych. W badania swoje włożył Pan ogromnie wiele trudu, a to, com dotąd z pracy Pańskiej poznał, usposabia mnie dla niej jaknajlepiej. Bardzo też chętnie spełnię Pańskie życzenia wyrażone w liście z 16. VIII. co do ewentualnych poprawek; sądzę w ogóle, że porozumienie się nasze nie natrafi na żadne przeszkody i przykro mi tylko, że Szanowny Pan Doktor żywił chociażby przez krótki czas obawy, iż mógłbym źle rozumieć uwagi jego uczynione w jednym z dawniejszych Jego listów.
Serdeczny biorę udział w Pańskich troskach i niepokojach, wywołanych tak ciężką chorobą Pańskiego Ojca. Mam nadzieję, że obecnie niema już niebezpieczeństwa – proszę Ojcu Swemu oświadczyć ode mnie piękne ukłony i wyrazić Mu ode mnie życzenie jaknajrychlejszego powrotu do zupełnego zdrowia.
Z nadesłaniem streszczenia Swej pracy proszę się nie spieszyć – póki nie przestudyuję jej do końca, streszczenie nie jest mi potrzebne. Jak się miewa Pani i jak się miewają synowie – przypuszczam, że najmłodszy za przykładem swych starszych braci dobrze się chowa.
Łączę serdeczne wyrazy i pozdrowienia
K. Twardowski