List od Marii Gołaszewskiej z 20.07.1966
Kraków, 20. 7. 1966
Wielce Szanowny Panie Profesorze!
Po powrocie z Francji, chciałam się skontaktować się z Panem Profesorem ale niestety, dowiedziałam się, że wyjechał Pan do Rabki. Prof. Minkowski, dał mi lekarstwa dla Pana Profesora, i prosił, żebym ja zawiozła, aby szybciej dotarły. Nie wiem, czy Pan Profesor je otrzymał – jestem niespokojna brakiem wiadomości na ten temat – dałam je Duśce Półtawskiej, która miała mieć jakąś szybką i pewną okazją do Rabki. Mam nadzieję, że wszystko w porządku, i że lekarstwa odniosły już swój skutek. Mam nadzieję, że koło 1-go sierpnia będzie Pan Profesor w Krakowie – spróbuję zadzwonić – choć właśnie tego dnia wyjeżdżam.
Gdyby Pan Profesor miał przy sobie adres swojego ucznia ze Szwajcarii z przed kilku lat, który studiował pół roku filozofię w Krakowie, Guido Krünga (nie wiem dokładnie, czy tak się pisze to nazwisko – ale sądzę, że Pan Profesor wie, o kogo chodzi, i będzie łaskaw napisać mi poprawnie to nazwisko) – uprzejmie proszę napisać mi ten adres, mam bowiem mu do przekazania pewną ważną sprawę, a adres zgubiłam.
Przed paru dniami otrzymałam tom referatów, XIII Kongresu Filozofii Języka Francuskiego (Genewa, 2-6 wrzesień b.r.), i znalazłam tam swój artykulik (po francusku) – niestety, wygląda na to, że nie będzie polskich nadbitek. Mam jednak nadzieję, że i Pan Profesor otrzymał ten tom (pt. Le langage). Obecnie przystosowuję problem wrażliwości estetycznej dzieła na użytek Kongresu Wychowania przez Sztukę (INSEA) w T XXX – jedziemy tam z mężem 1-go sierpnia.
Serdeczne pozdrawiam Pana Profesora, mam nadzieję, że będę miała jeszcze okazję opowiedzieć szerzej o mojej wyprawie do Paryża.
M. Gołaszewska