List od Stanisława Ignacego Witkiewicza z 05.04.1935
5.IV 1935
Szanowny i Kochany Panie Profesorze:
Dziękuję Panu serdecznie za „Peticio”, bo to jest jedna z tych dwóch rzeczy, która mnie najbardziej dopingowała. A muszę mieć książkę na własność, aby o niej pisać, bo muszę robić notatki na książce. Jestem po 130 str. „Lit. K.Werk”. Brnę dalej w to z coraz większym zainteresowaniem. Sprzeciwy rosną też i materiał do dyskusji, o ile Pan Profesor w ogóle zechce ze mną gadać. Ale jak tak się „nabucham” Panem, to napiszę coś większego, jak o Kotarbińskim, którego na 200 i kilkudziesięciu str[onach] maszynopisu starałem się zgnębić. Już mu to dałem do czytania. Problem przezwyciężenia idealizmu Husserla przez Pana zdopingował mnie w najwyższym stopniu. Ale ja jestem przeciwnikiem aktu i intencjonalności. Uważam, że to są skróty (a nie pojęcia ostateczne), które można do terminów psychologicznych sprowadzić. Napisałem o tym 42 str. maszyny – o ile by Pan Profesor kiedy miał na to czas, mogę przysłać. Pewno dostał Pan z K[asy] M[ianowskiego] mój „hauptwerk”. Oni podobno dodali kartkę egz. rec., to nie mój pomysł. Ponieważ nie wiadomo, kiedy się zobaczymy, załączam kartkę z dedykacją do ew[entualnego] wklejenia.
Łączę wyrazy głębokiego szacunku i sympatii i jeszcze raz dziękuję
Witkacy.