/
EN

List od Stanisława Ignacego Witkiewicza z 05.07.1935

5. VII 1935

Szanowny i Kochany Panie Profesorze:

2 dni temu skończyłem (L.K.) i zabrałem się do Gegenstandu [1]. W ogóle teraz zacznę żyć jako pasożyt we wnętrzu fil[ozoficznym] Pana Profesora, tak jak to uczyniłem z Kotarbińskim rok temu. K[otarbiński] ma pisać recenzję z mego (używając stylu F. Goetla) „główniaka”. Przedtem pochłonął 200 i kilkadziesiąt maszynopisu krytyki jego reizmu i materializmu. Mimo, że jesteśmy w przyjaźni, mam pietra: obudziłem lwa z przydługiej drzemki: ryczy i macha ogonem: co z tego będzie? Od razu znalazłem w (G) wspólne zarzuty przeciw K[otarbińskiemu], z czego b[ardzo] się ucieszyłem. W połowie lipca będę w Z[akopanem] i pozostanę tam na pewno (o ile w ogóle itd.) do końca VIII-go, a może i IX-ty. Będę więc tam walczył z Panem Profesorem i Whiteheadem jednocześnie. Poprawiłem popularną monadologię i napisałem „rozprawkę” o przyczynowości – oto wszystko. Twardowskiemu posłałem „główniaka” i otrzymałem zimno-uprzejme pokwitowanie – niczego zresztą od nikogo nie żądam – to tylko daje wzgl[ędny] spokój, a przygotowany zawsze na najgorsze każdy „smile of fortune” witam jako cudowną niespodziankę. Chcę wykonać 2 kompozycje imaginatywno-karykaturalne pt. „Ingarden und seine Rose” i „Ingarden seine rote (transcendente) Kugel in der linken Hand holtend”. Troutispice do krytyki poglądów Pana Profesora.

Łączę wyrazy głębokiego szacunku i sympatii

                                                                                          Witkacy

 

 

[1] R. Ingarden: Vom formalen Aufbau des individuellen Gegenstandes (1935).