List od Stefana Morawskiego z 25.01.1964
W-a, 25.1.64.
n Szanowny i drogi Panie Profesorze,
n Proszę wybaczyć tak późną odpowiedź na Jego list. Dziękuję za uwagi do artykułu mgr. Sławińskiej. Oczywiście opublikujemy Pana list – żałuję tylko, że odpowiedź jest tak lakoniczna.
n Miałem w W-e wizytę dr. M. Gołaszewskiej. Raczej smutną. Orientuję się, że w Krakowie zachodzą jakieś ponowne usunięcia. Wątpię czy byłbym w mocy cokolwiek pomóc. Jeśli już ktoś może współdecydować to prof. Schaff. W każdym razie radziłem pani dr M.G. nie wywoływać wilka z lasu. Wszelkie przeciwakcje za nim pojawia się spodziewana nawet akcja, może wywołać najgorsze skutki
n Mając trochę więcej czasu, ponieważ zaczyna się przerwa semestralna, przekazuję pytania merytoryczne pod adresem Pańskiej koncepcji:
n a) nie jest jasne, czy uznaje Pan oddzielny świat wartości, związany z polem kultury
n b) czy też wartości związane są również z jakościami przedmiotów naturalnych, intencjonalnie budowanych?
n c) nie jest jasne, czy wartości są tożsame z jakościami, czy zespołami jakości czy może są jeszcze czymś innym?
n d) dlaczego wartości dane są obiektywnie, a nie relacjonalnie, skoro są wytworem procesów intencjonalnych (świadomość kształtuje swój wytwór jako quasi odrębny przedmiot)?
n e) czy książka (jako byt materialny) jest również przedmiotem intencjonalnym? Zdaje się że tak, a więc chciało by się więcej wiedzieć o różnicach między przedmiotami takimi, a innymi, czysto intencjonalnymi i podobnie intencjonalnymi (np. przedmiot estetyczny)
n f) konkretyzacja ras jest wg Pana monosubjektywna to znów adekwatnie z przedmiotem estetycznym. Czy obie wersje są dopuszczalne?
n g) czy przedmiot estetyczny może być monosubjektywny, czy zgoła zawsze taki właśnie ma status? Jeśli zaś jest intersubiektywny, to na czym zasadza się jego właściwość?
n h) czy to przeżycie est. konstutuuje przedmiot est. czy dopiero poznanie est.? Różnie Pan o tym pisał.
n i) Dlaczego sąd sprawozdawczy, wieńczy proces badawczy, nie dotyczy wartości!, vide punkt c). Co tu nazywa się wartością?
n j) czy możliwa jest ocena dzieła sztuki bez konkretyzacji (t.zw. objektywizacja) wydaje się że Pan przyjmuje taką możliwość ale skądinąd oceny są u Pana przykładem dojścia po długim procesie (XXX)
n k) Jakie są szanse przejścia adekwatnego od aktualizacji do przedm. estet., a od niego do dzieła sztuki? Czy nie grozi w każdym momencie … subiektywność? Zatem jeśli więc Pana konkretyzacja miała by opierać się na dziele sztuki, to dlaczego zaczynać analizę od pierwszej i z niej czynić fundament wartości?
n Mam tych pytań jeszcze więcej. I do każdego strony z Pańskich dzieł, które jak widać stanowią ciągłą inspirację do mych rozmyślań. Przekazałem je Panu w sposób nieuporządkowany, ale porządek nie jest tu istotny. Jeśli Pan znajdzie chwilę czasu na odpowiedź, będę wdzięczny.
n Siedzę nad swoim „Wstępem do estetyki”. Kroi mi się duża książka. Pierwsze dwa rozdziały (już napisane) mają 200 stron maszynopisu.
Najlepsze pozdrowienia
n n StMorawski