List od Anny Teresy Tymienieckiej z b.d. 2
40 Prof. Bronarski
55 Grand Rue
Fribourg/Suisse
c Kochany Panie Profesorze,
c c Jeszcze z Belmont odpisałam na Pana miły list i zapomniawszy go wysłać przywiozłam tu z sobą. Jestem z dziećmi (w dwu różnych pensjonatach) na wakacjach gdyż przemęczyłam się szalenie (po prostu rozchorowa[ł]am nerwowo) zredagowaniem książki o twórczości: „L’introduction à la Phénoménologie de l’Intériorité créatrice” (260 str.). Teraz chcę to przygotować do druku ale kto wie czy nie przyjdzie mi rozpracować to jeszcze gdyż ta moja pierwsza systematyczna praca porusza wszystkie podstawowe problemy filozoficzne i przewraca do góry nogami ich dotychczasową formulację. W rezultacie mimo że stale jest oparta na analizach dzieł sztuki jest b. szkicowa, właściwie ledwie naszkicowuje moje nowe podejście do filozofii które miałam kontynuować w drugim tomie „Phen. de l’expérience créatrice” (już zarysowanym) oraz trzecim kosmologji której kawałki już napisałam dawno.
c Pewnie ten projekt zajmie mi resztę życia (bo pewnie z 3 tomów wyrośnie 6!) a tu speszy mi [si]ę ogromnie ten pierwszy tom wydać.
c c Landgrebe zainteresował się moim pomysłami w tej dziedzinie i zaprosił z wykładem do Archiv Husserl w 1963 który to rok spędzimy w Europie.
c c Cieszę się ogromnie powodzeniem das Lit. Kunstwerk. Nawet Pan nie wie jakie miejsce dałam Mu w mojej książce „Phen. and Science” który kazałam Mu posłać w 5 egzempl. (książka ta robi „furorę”. Jean Hering chwalił ją w superlatywach oraz Fatand też. Jeden z moich dawnych prof. z Fryburga poprostu wyrwał mi z ręki egz. który nawet nie był mój ale p. Bronarskiego tak go zainteresowała. Pierwsza recenzja w „Library Journal” uznała ją za „pioneering” oraz „indispensable” dla każdej biblioteki filozof. … tyle samochwalstwa. Ja uważam ze to nie jest żadne „cudo”, ale cieszę się, że wreszcie napisałam coś co ludzie mogą czytać a nie tylko sami specjaliści przedmiotu, i że im się to podoba. Jedynie pochwały Heringa naprawdę coś dla mnie znaczą.) W książce tej dopełniłam ostatecznie zadania rozpowszechnienia „sławy” Ingardena: nie tylko stoi tam w poczcie 5 najsławniejszych współczesnych filozofów (co jest zaszczytem dla nich) ale nawet „osią” myśli współczesnej (o czym może On nawet dopiero się dowie!)
c c Farber w czasie mojej u niego wizyty mówił mi o tłumaczeniu Sporu na angielski i jego staraniach aby go wydać – ma Pan w nim przyjaciela i to cennego bo takiego co żywo się zajmie wydaniem. Osobiście bardzo go lubię i rzeczywiście robię sobie pewne nadzieje na katedrę u niego na czym mi szalenie zależy (w Radcliff Institute gdzie będę już drugi rok jest mi dobrze ale to tylko przejściowe zanim nie skończę mojego 2. tomu o twórczości). Gdyby Pan zechciał coś mu dobrego na mój temat napisać z pewnością mogłoby mi to pomódz (np. gdy spodoba się Panu moja „Phenomen. and Science” to byłoby to całkiem à propos mu to powiedzieć – ale może się ona Panu nie spodoba?!
c c Henk oczywiście z chęcią przeczyta „Der Ontologie der Kunst” – nie odpisałam na ten temat bo miałam robić z niej recenzję dla Farbera więc dostałabym egzemplarz (a Pan Profesor ma mało) ale dotąd mi nie przysłali więc pewnie zapomniał i dał komu innemu. Mój Leibniz jest gotowy do druku (423 str) i szukam wydawcy co nie będzie łatwe bo książka b. trudna i specjalna – a drukują chętnie tylko podręczniki itp. Ale nie martwię się.
c c Strasznie się zmartwiłam, że nasze drogi w Europie w to lato rozminą się. Ja muszę wracać do Bostonu już 5. go sierpnia bo lecę prywatnym samolotem Harvardu (za pół ceny!!) a on ma dzień ustalony i na to nie ma rady. Ale przyjedziemy do Europy w przyszły czerwiec na 5 mies. tak że na pewno uda nam się z Kochanym Panem zobaczyć. (Ja trochę się ciągle na Pana „gniewam”, ale jestem przecież szalenie do Niego przywiązana więc trzeba mi to gniewanie „wybaczyć’. Prawda? Już nie powołuję się na fakt, że „szusowata” jestem zawsze, pewnie do śmierci już zostanę. Moc serdeczności dla Obojga Drogich Państwa – Teresa
PS. Henk jest w Kalifornji.