List do Kazimierza Twardowskiego z 14.12.1934
Lwów, 14. XII. 1934.r.
Ingarden
Wielce Szanowny Panie Profesorze!
Korzystając z uprzejmości p. Dr Dąmbskiej przesyłam przepisany tekst sprawozdań p. Bardeckiego, tudzież jego rękopisy. Przytem zaznaczam: 1. Porządek, w jakim odpisałem rękopisy p. B. jest przypadkowy. Może należałoby poprosić p. Dr Kucharskiego, by był tak łaskawy tłumaczenie każdego sprawozdania pisać na osobnej kartce, żeby to można potem wedle naszej woli ułożyć. 2. Sprawozdania z prac Auerbacha i Blausteina należałoby przerobić. Może p. Bardecki mógłby to szybko zrobić. Jeżeli nie, to może narazie wysłać do Kucharskiego to, co jest gotowe, a potem resztę. 3. Sprawozdania z obu prac Markinówny, Bornsteina, Wiegnera „W sprawie wyobrażeń imaginatywnych” i z polemiki między Wiegnerem i Witwickim wolałbym nie zamieszczać w„Studiach”, bo wydają mi się zbyt błahe, żeby warto o nich informować zagranicę, zaś praca Bornsteina wydaje mi się w pomyśle trochę cudaczna. Oczywiście jednak WPan Profesor będzie łaskaw tę sprawę sam zdecydować.
Przy sposobności pozwalam sobie jeszcze raz zaznaczyć, że nie byłbym za zbytniem obniżaniem ceny czasopisma zagranicą. To pismu wcale się dobrze nie przysłuży. Być może zresztą, że cena podana przeze mnie, raczej przykładowo, jest trochę wygórowana. Ale – jak sądzę powinna się zbliżać do sumy conajmniej około 15 Mrk, ale nie niżej. Jeżelibyśmy istotnie sprzedali tylko 100 egz. zagranicą, to przyniesie to nam tylko 750 Mrk, czyli około 1500 zł, co stanowi około 1/3 część prawdopodobnych kosztów. Zato cena krajowa powinna być znacznie niższa, przypuszczam około 10, a najwyżej 15 zł.
W tej chwili przyszła mi jeszcze jedna ważna sprawa do głowy. Mianowicie, nie wiem, czy możemy wogóle powierzyć sprzedaż Studia Philosophica jakiejkolwiek firmie niemieckiej, o ile nie dostaniemy gwarancji, że pieniądze za sprzedane egzemplarze wogóle zostaną nam wypłacone. Przepisy dewizowe niemieckie są – o ile mi wiadomo – tego rodzaju, iż właściwie uniemożliwiają zapłatę za towar sprzedany Niemcom, jeżeli waluta ma z Niemiec wydostać się poza ich granicę. Mówiono mi, że Niemcy są nam, to znaczy kupcom i przemysłowcom polskim, winni ogromne sumy. Charakterystyczną rzeczą jest, że Niemeyer, które zawsze przysyłał mi „Abrechnung” w ciągu listopada, w tym roku tego nie uczynił, choć wiem od niego wprost, że w tym roku sprzedano sporą ilość egzemplarzy mej ostatniej książki. Może moje informacje są mylne. Przypuszczam, że Gromski będzie co do tego lepiej zorjentowany. W każdym razie pozwalam sobie na to zwrócić uwagę Wielce Szanownego Pana Profesora.
Łączę wyrazy głębokiego poważania i szacunku
Roman Ingarden
Post scr.
1) Zwracam list Wydziału Tow. do GKO, tudzież poprawione przeze mnie wzory papierów – zgodne z podpisami, które znajdują się w G.K.O.
2) W sprawozdaniu z Kreutza „Zmienność rezultatów testów” – na samym końcu – należy podać tytuł rozprawy K. w Archives de Psychologie; tytułu tego nie posiadam.