List od Stanisława Ignacego Witkiewicza z 12.01.1938
12. I 1938
Szanowny i Kochany Panie Profesorze:
Dziękuję Panu bardzo za kartkę, która uspokoiła mnie co do losu mego „skrótu”. Pierwszej nie dostałem. Miałem zawczoraj odczyt w Tow[arzystwie] Fil[ozoficznym] pt. „O dziwnych zboczeniach umysłu ludzkiego”. Ogólnie o typie dywersyfikacyjno-unifikacyjnym, który nazwałem Protagorasem, z przykładami: Carnap, Russell, Eddington. Było dość zabawnie. Paru-kilku mogołów było i dyskusja. Użyłem do dysk[usji] mały termo-sik z czarną kawą – świetny pomysł. Teraz rzucę się na Carnapa. Jakby można dostać rzecz Ajd[ukiewicza] o języku i poznaniu (Cornelius na to psioczy i dziwi się, że taki „feiner Kopf” itp.). Zostaję tu do końca stycznia, potem jadę do Z[akopanego]. Sytuacja finans[owa] poprawiła się. Dostałem zapomogę [sic] z Kunduszy Fultury. 2 firmy odwaliły niemyte dusze. Oto wszystko.
ŁOPS PR 3W
Dziękuję bardzo za wszystko. Błagam Pana o niepalenie. To złudzenie, to niemożn[ość] pracy. Próbowałem fajkę, ale zacząłem się zaciągać i od 2 tyg rzuciłem i to. Załączam list Szumcia z prośbą o odesłanie.